Weszliśmy oboje do szpitala. Byłam zdenerwowana. Miałam złe przeczucia. Weszłam do gabinetu ginekologa. przywitała mnie kobieta w średnim wieku.
-Proszę się położyć i podciągnąć bluzkę-powiedziała. Tak tez zrobiłam.Po chwili oczekiwania zaczęła
-no więc to już 8 tydzień. Dziecko rozwija się prawidłowo
-Dziecko!?Czyli jestem w ciąży?-spytałam załamanym głosem
-tak
-mogłaby pani poprosić mojego przyjaciela?-spytałam
-tak oczywiście-tak tez zrobiła. Gdy tylko Harry wszedł rzuciłam mu się w objęcia
-Czyli, tak?-spytał nie pewnie. Pokiwałam głową
-Proszę się wstawić za 2 miesiące do kontroli-powiedziała lekarka
-Do widzenia
-do zobaczenia-odpowiedziała
-powiesz Louisowi?-spytał
-nie wiem. Ja wogule nie wiem czy chce o dziecko-powiedziałam szlochając
-Louis jest ojcem dziecka. Powinien wiedzieć. Musicie wspólnie pojąć decyzje.-pokiwałam głową. Weszliśmy do samochodu i pojechaliśmy jeszcze do starbucks'a na kawę.
~oczami Eleanor~
Wychodziłam właśnie ze szpitala. Odwiedzałam swoja ciocię. Gdy nagle ujrzałam Harrego z Olą. Ruszyłam w ich strone żeby się przywitać gdy usłyszałam:
-powiesz Louisowi?-spytał Harry-a co do tego Louisowi-pomyślałam
-nie wiem. Ja wogule nie wiem czy chce to dziecko-
-Louis jest ojcem dziecka. Powinien wiedzieć. Musicie wspólnie pojąć decyzje.-Louis? Ojcem dziecka Oli? Ale...nic więcej nie powiedziałam.Szybkim ruchem ruszyłam na postuj taksówek tak żeby mnie nie widzieli. Moim celem był dom chłopaków. A przede wszystkim rozmowa z Niallem.
-Proszę się położyć i podciągnąć bluzkę-powiedziała. Tak tez zrobiłam.Po chwili oczekiwania zaczęła
-no więc to już 8 tydzień. Dziecko rozwija się prawidłowo
-Dziecko!?Czyli jestem w ciąży?-spytałam załamanym głosem
-tak
-mogłaby pani poprosić mojego przyjaciela?-spytałam
-tak oczywiście-tak tez zrobiła. Gdy tylko Harry wszedł rzuciłam mu się w objęcia
-Czyli, tak?-spytał nie pewnie. Pokiwałam głową
-Proszę się wstawić za 2 miesiące do kontroli-powiedziała lekarka
-Do widzenia
-do zobaczenia-odpowiedziała
-powiesz Louisowi?-spytał
-nie wiem. Ja wogule nie wiem czy chce o dziecko-powiedziałam szlochając
-Louis jest ojcem dziecka. Powinien wiedzieć. Musicie wspólnie pojąć decyzje.-pokiwałam głową. Weszliśmy do samochodu i pojechaliśmy jeszcze do starbucks'a na kawę.
~oczami Eleanor~
Wychodziłam właśnie ze szpitala. Odwiedzałam swoja ciocię. Gdy nagle ujrzałam Harrego z Olą. Ruszyłam w ich strone żeby się przywitać gdy usłyszałam:
-powiesz Louisowi?-spytał Harry-a co do tego Louisowi-pomyślałam
-nie wiem. Ja wogule nie wiem czy chce to dziecko-
-Louis jest ojcem dziecka. Powinien wiedzieć. Musicie wspólnie pojąć decyzje.-Louis? Ojcem dziecka Oli? Ale...nic więcej nie powiedziałam.Szybkim ruchem ruszyłam na postuj taksówek tak żeby mnie nie widzieli. Moim celem był dom chłopaków. A przede wszystkim rozmowa z Niallem.
***
Przepraszam że taki krótki następny będzie ostatnim i dłuższym. Epilog i koniec.