Translate

środa, 25 lipca 2012

Urodziny Liama

Jak już wiecie 29 sierpnia Liam kończy 19 lat. Z tej okazji pewna Directionerka postanowiła zrobić filmik. Jeśli jesteś zainteresowana po prostu wejdź na jej bloga i przeczytaj szczegóły.Oto link: http://polandloves-onedirection.blogspot.com

wtorek, 17 lipca 2012

Rozdział 14

Znowu to samo nie przyjemne uczucie. Zerwałam się z łóżka i popędziłam do łazienki. Zwymiotowałam ZNOWU.Po nie najlepiej rozpoczętym dniu wróciłam do pokoju po ubrania i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic wysuszyłam włosy i spięłam w wysoki kucyk. Ubrałam się w shorty białą bokserkę a na nogi założyłam conversy. Kilka dodatków i już. Weszłam spowrotem do sypialni. Zayna juz nie było więc zeszłam do kuchni. Była 10. Zastałam Liama. siedział w niezbyt dobrym humorze i pisał coś w telefonie.
-hej-powiedziałam od niechcenia
-Cześć-odpowiedział równie ponuro
-Kawy?-spytałam
-jasne-odpowiedział a kącik jego ust delikatnie się unósł. Lubię czuć że chociaż w małym stopniu komuś pomagam. Nastawiłam wodę na kawę i sama zajęłam miejsce przy stole. Nie mogłam wytrzymać musiałam go spytać co się stało.
-Liam co się dzieję?!-spytałam
-nic po prostu...
-po prostu co?
-Danielle ma jutro urodziny i kompletnie nie mam pomysłu co mógł bym zrobić żeby jej się spodobało-odparł
-to tyle?-spytałam ze zdziwieniem
-a to mało? Ja chcę żeby ten dzień zapamiętała do końca życia. Musi być idealny.-tak oczywiście. Wiecznie poukładany Payne.
-słuchaj mam pomysł. Ja jutro z zabiorę ja na zakupy i takie tam bzdety a wy w tym czasie przygotujecie imprezę. Ile Danielle kończy jutro lat?-spytałam
-Dziewiętnaście
-a więc imprezę rozpoczniemy o godzinie 19:19 a ty przyniesiesz jej 19 czerwonych róż. zaśpiewasz jej jej ulubioną piosenkę a na koniec dasz swój prezent i spędzicie upojną noc w 5-gwiazdkowym hotelu-powiedziałam dumnie
-Boże Maya jesteś genialna?!-Rozdarł się-Ale mamy jeden problem
-jaki?
-nie mam dla niej prezentu
-Hmm....Daj mi 2 godziny!-powiedziałam
-Ale na co?-spytał zdziwiony
-Zobaczysz. powiedz Zaynowi że wyszłam i wrócę za jakieś 2 godziny. A i jak wrócę macie być wszyscy gotowi.
-ale..
-skończ już. Lepiej przygotujcie sobie jakieś luźne ciuchy bo na pewno wam się przydadzą-powiedziałam puszczając mu oczko. Wybiegłam z domu i szybkim ruchem weszłam do samochodu. moim celem było jedno. Studio taneczne. Po godzinnym poszukiwani nareszcie znalazłam idealne.


Wstąpiłam jeszcze do kosmetyczki i fryzjerki zamówić wizytę po czym wróciłam do domu. Chłopcy siedzieli w salonie ubrani w dresy. Ucieszyłam się na ten widok.
-No dobra chłopcy. zbieramy się.
-dobrze ale powiedz nam gdzie jedziemy-zapytał Liam
-A więc. z takiej przyczyny iż Danielle jest tancerka postanowiłam że zorganizuję wam prywatną lekcję tańca którą zaprezentujecie jutro Danielle . oczywiście wodzirejem będzie Liam. 
-Zayn czy wy z Maya tak na poważnie... no wiesz jesteście razem?-spytał Niall
-No tak a dlaczego pytasz?
-no bo myślałem, że jak byście nie byli na poważnie to bł sobie ją wypożyczył na jakiś czas- na co wszyscy oprócz Zayna i Oli wybuchnęli śmiechem
-ale ze jak?!-krzyknęli na raz Ola z Zaynem
-Kochanie to był żart. Niall chciał Ci przekazać ze masz bardzo zdolnął zdolną dziewczynę.
-Ej a ja to nie jestem zdolna?-zapytała naburmuszona Ola Nialla
-oczywiście kochanie nawet bardziej-po czym wszyscy kolejny raz wybuchli śmiechem
-Dobrze kochani jedziemy.
Po 10 minutach byliśmy na miejscu chłopcy Amy i Ola nie mogli się nadziwić. Wybrałam najlepsze studio jakie było. Weszliśmy na salę i od razu zaczęły się próby. postanowiła że chłopcy zatańczą układ do piosenki       
"I should've kissed you".Spodobał im się ten pomysł. Chłopcy ćwiczyli bardzo ciężko w szczególności Liam. Chciał żeby wszystko było perfekcyjnie. po 3h prób wróciliśmy do domu.  Była już 19. Louis i Liam zadzwonili po dziewczyny. O 20 wszyscy już byli zebrani.Harry wpadł na pomysł żebyśmy zrobili maraton filmowy. Razem z Amy poszłyśmy do kuchni przygotować popcorn. 
-wiesz? Do tej pory nie wierze ze znalazłam tak oddanych przyjaciół jak wy. to dzięki Harremu otworzyłam się-gdy wypowiedziała jego imię kącik jej ust podniósł się. widać że jej zależy.
-Podoba ci się prawda?
-aż tak bardzo to widać?-spytała przygryzając wargę
-no ja to zauważyłam 
-szkoda że on tego nie zauważa-jej twarz spochmurniała
-a tego nie możesz być pewna. Nie wiesz co on do ciebie czuje
-no ale jak by coś czuł do mnie to by mi chyba powiedział?-spytała
-no może i masz racje ale...
-nie ma żadnego ale nie podobam mu się i tyle. A ja czuję że się zakochałam. Wiesz jak to jest kochać kogoś bez wzajemności? No właśnie nie wiesz bo ty masz Zayna i kocha cię tak samo jak ty jego. a ja? codziennie patrze muszę patrzeć na niego jak mnie ignoruje. oczywiście opiekuję się mną ale to tylko dlatego że przyrzekł to mojej matce. Czasami zastanawiam się czy nie lepiej by było jak bym zniknęła z waszego życia. dobre wam było beze mnie i pewnie wgl nie zorientowalibyście się że mnie nie ma.A w szczególności Harry-wydusiła a pojedyncza łza spadł jej po policzku. w tym  czasie do kuchni wszedł Harry. Amy szybko przetarła  oczy.
-idziecie już bo zaraz zaczynamy?-spytał
-tak już idziemy-powiedziałam i obie z Amy poszłyśmy do salonu. usiedliśmy kolejno. Liam i Danielle, Ola i Niall, Eleaonor i Louis a na drugiej kanapie Harry i Amy oraz Ja i Zayn.Film się zaczął. Nosił tytuł "Dom na nawiedzonym wzgórzu" . Od razu wtuliłam się w Zayna.
-A wiesz że  dzisiaj nie dostałem nawet buziaka?-spytał z miną kota ze Shreka. ja się zaśmiałam i pocałowałam go namiętnie.

~Oczami Harrego~
Dziewczyny długo nie wracały więc postanowiłem je zawołać. Gdy byłem koło drzwi usłyszałem fragment rozmowy. Nie powinienem tego robić ale słuchałem dalej.
-Podoba ci się prawda?
-aż tak bardzo to widać?
-no ja to zauważyłam 
-szkoda że on tego nie zauważa
-a tego nie możesz być pewna. Nie wiesz co on do ciebie czuje
-no ale jak by coś czuł do mnie to by mi chyba powiedział?
-no może i masz racje ale...
-nie ma żadnego ale nie podobam mu się i tyle. A ja czuję że się zakochałam. Wiesz jak to jest kochać kogoś bez wzajemności? No właśnie nie wiesz bo ty masz Zayna i kocha cię tak samo jak ty jego. a ja? codziennie patrze muszę patrzeć na niego jak mnie ignoruje. oczywiście opiekuję się mną ale to tylko dlatego że przyrzekł to mojej matce. Czasami zastanawiam się czy nie lepiej by było jak bym zniknęła z waszego życia. dobre wam było beze mnie i pewnie wgl nie zorientowalibyście się że mnie nie ma.A w szczególności Harry-wtedy coś we mnie pękło. Czuła to samo co ja do niej. Tylko nie potrafiłem jej tego powiedzieć.  Bałem się ze to jeszcze za wcześnie po tym co przeszła. a najgorsze było to że znowu cierpiała i to przeze mnie. Postanowiłem z tym coś zrobić. Skoro ona też coś do mnie czuje to warto spróbować. Dzisiaj musze z nią porozmawiać. 

-idziecie już bo zaraz zaczynamy?-spytałem
-tak już idziemy-powiedziała i obie z Amy poszły do salonu. usiadłem obok Amy żeby dać jej znak że przy niej jestem ona delikatnie się uśmiechnęła. Film się zaczął a Amy bała się.widziałem jak cała drży. Nie czekając długo objąłem ją ramieniem. posłała i miły uśmiech który odwzajemniłem. Po ok godzinie seansu zauważyłem ze Amy usnęła. Wziąłem ją na ręce i nie mówiąc nic reszcie skierowałem się na górę.
~Oczmi Mayi~
Cały seans widziałam że Harry obejmuje Amy i co chwila na nią spogląda. uznałam to za jakiś znak. W pewnym momencie Amy usnęła a Harry wziął ją na ręce i  zaniósł ją na górę.
~Oczami Harrego~
otworzyłem drzwi do pokoju Amy i delikatnie położyłem ją na łóżku. Wychodząc zaczepiłem o krzesło co spowodowało wielki  huk. Amy się obudziła i spojrzała na mnie .
-Przepraszam nie chciałem Cie obudzić.
-Nic nic szkodzi.-juz chciałem wychodzić gdy powiedziała
-Harry zostaniesz ze mną. Boję się
-Jasne
Usiadłem obok niej na łóżku i zacząłem.
-Amy moglibyśmy porozmawiać?
-Jasne. Mów.
-Chodzi o nas. To znaczy. podobasz mi się Amy i od kiedy cię uratowałem w parku zajmujesz większą część mojego mózgu i także serca. Nie wiem jak ty ale ja nie wierzyłem w miłość od pierwszego wejrzenia aż do czasu gdy spotkałem Ciebie.-wtedy spojrzałem na nią. Usiadła na brzegu łóżka tak samo jak ja. I kontynuowałem.
-wiele razy próbowałem się zebrać na odwagę i ci to powiedzieć ale za każdym razem znajdywałem  jakiś haczyk. Nie mogę tego przedłużać bo chcę żebyś wiedziała ,że... Kocham Cię Amy.- i znowu spojrzałem jej w oczy. Płakała? Tak. Mam tylko nadzieję że to łzy szczęścia.odwróciła twarz w moja stronę tak ze ujrzałem jej zielone tęczówki.
-Ja też Cię kocham Harry-po wypowiedzeniu tych słów zrobiło mi się ciepło na sercu. Delikatnie ująłem jej twarz i złączyłem w czułym pocałunku. nie trwał długo ale oddawał wszystkie nasze emocje które odczuwaliśmy w tym momencie. Oderwałismy się od siebie. Położyłem się obok niej po czym wtuleni w siebie usnęliśmy.


***
Mam nadzieję że podoba wam się rozdział nie będę się rozpisywała. Czekam na komentarze i do następnego. Pojawi się już niedługo<3









wtorek, 10 lipca 2012

Rozdział 13

~ZAYN~
 Gdy winda się otworzyła szybkim ruchem otworzyłem pokój. Zauważyłem jeszcze, że Niall i Ola też właśnie wchodzą. uśmiechnąłem się do Nialla cwaniacko a on to odwzajemnił. Miało to znaczyć, że powiedział wszystko Oli a ja Mayi. Weszliśmy do pokoju i od razu przybliżyłem się do Mayi. Ona zrobiła to samo i przygryzła dolna wargę. Wyglądała wtedy jeszcze bardziej podniecająco.
-idę pod prysznic-powiedziała i dała mi buziaka. Ja zrobiłem gały jak 5 złotych i odpuściłem. Stwierdziłem , że dziś nie mam na co liczyć. Poszedłem padnięty do łóżka. Po 20 minutach Maya poprosiła abym przyszedł do niej do łazienki. Byłem wykończony ale poszedłem.
~MAYA~
Tak. Dzisiaj to zrobię. Oddam się Malikowi. Widziałam jak na mnie patrzył w windzie i pomyślałam że nie mogę go zawieść. Poprosiłam go żeby przyszedł do łazienki a ja w tym czasie zdjęłam swoją sukienkę i założyłam bieliznę, którą kupiłyśmy z Olą jeszcze w Londynie. wtedy drzwi się otworzyły a w nich stał zdezorientowany i zaspany Zayn.
~ZAYN~
Otworzyłem drzwi do łazienki przecierając oczy .To co zobaczyłem postawiło mnie na nogi. Maya podeszła do mnie i przejechała dłonią po moim torsie. Czułem jak dół mojego brzucha niebezpiecznie się podnosi.
Co się dziwić. maya była ubrana w skąpą bieliznę. Nie mogąc się powstrzymać złożyłem na jej ustach czuły pocałunek. Czułem jak go pogłębia i się uśmiecha. Złapałem ją za biodra a ona opięła swoimi nogami moje. wziąłem ją na ręce i skierowałem się do sypialni. Ułożyłem na łóżku nie przestając całować. Zjechałem rekami do jej pośladek ona natomiast gładziła moje plecy. Dostałem do zapięcia od stanika i zawahałem się. Spytałem się:

-Na pewno tego chcesz?-od powiedziała twierdząco. Nie zastanawiając się długo odpiąłem jej stanik. Po kilku chwilach reszta jej bielizny była na podłodze. Teraz ona przejęła inicjatywę. Zaczęła masować mojego przyjaciela w bokserkach. Nie zastanawiając się długo szybkim ruchem je zdjęła. Poczułem rozkosz jaką mi dawała. Chciałem ,żeby nie żałowała tego i jej pierwszy raz był idealny. Delikatnie rozszeżyłem jej uda i zbliżyłem swoje usta. Odpłacała mi swoimi jękami. nie czekając delikatnie w nią wszedłem. Poruszałem się rytmicznie a z czasem przyspieszałem. Po chwili oboje doszliśmy i opadliśmy na łóżko.
-Kocham Cię, Byłaś niesamowita.-odparłem
-Ty też. Byłeś idealny. kocham Cię
Po krótkiej wymianie zdań oboje odlecieliśmy w objęciach Morfeusza.
~MAYA~
wstałam kilka minut po 10. Zayn jeszcze spał. Cały czas nie wierzyłam w to co stało się tej nocy. delikatnie musnęłam jego usta po czym wysunęłam się z pod kołdry tak aby nie obudzić Malika. Biorąc po drodze ubrania poszłam do łazienki. Po prysznicu ubrałam i pomalowałam się. Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Wyszłam z łazienki Zayn juz nie spał. stał tyłem do mnie a ja podeszłam i go przytuliłam kładąc ręce na jego klatce piersiowej.
-jak się spało?-spytałam
-Z tobą i po wczorajszej nocy? Cudownie. Chociaz...-przerwał i dął mi causa w usta po czym okończył
-tak teraz jest idealnie
-wariat-rzekłam i zaczęłam się śmiać.Poszłam do salonu i zamówiłam śniadanie dla nas dwojga a Zayn w między czasie  brał prysznic. Ja natomiast wybrałam numer Oli. Po 2 sygnałach odebrała
-Halo?spytała
-Hej tu Maya. jesteś zajęta? wpadnij do nas z Niallem.-zaproponowałam
-Ok będziemy do godziny.- razem z Zaynem zjedliśmy śniadanie i oczekiwaliśmy na Nialla i Olę. Po chwili wreszcie się zjawili. Usiedliśmy na kanapie i zaczęłam.
-Wiec dzisiaj ostatni dzień. W nocy mamy samolot do Londynu. To  co robimy  Idziemy na plażę?
-Jasne-krzyknęli wszyscy. Obie z Olą założyłyśmy stroje kąpielowe i po 45 minutach już się opalałyśmy. Nagle zauważyłam cień który przysłonił mi moje opalanie. Był to Zayn który z cwaniackim uśmiechem wyciągnął do mnie ręce.
-Nie. Nie zrobisz tego-powiedziałam przełykając głośno ślinę. wiedziałam co ma zamiar za chwilę zrobić.
-Masz rację nie zrobię tego. Bo już to zrobiłem -po czym wiał mnie na ręce i wniósł mnie do wody wrzucając mnie. Nie pozostając mu dłużną pociągnęłam go za ręce i tym samym on też wylądował w wodzie. Chlapaliśmy się jeszcze ok 2h po czym ja z Olą poszłyśmy na ostateczne zakupy a Niall z Zaynem na jakiś mecz.

~Miesiąc później~

Od naszego przyjazdu do Londynu minął nie cały miesiąc. Zdążyłam już poznać Danielle i Eleonor z którymi się zaprzyjaźniłam. Jednak Amy jest dla mnie teraz równie ważna co Ola. Po powrocie z Paryża powiedziała mi jako drugiej (pierwszy był Harry) to co się stało za nim poznała Hazze. Rozumiałam ją ponieważ przeżyłam dokładnie to samo co ona. Harry cały czas się nią opiekuję. Amy zamieszkała z nami. tak z nami. Tata pozwolił mi i Oli przeprowadzić się do chłopaków. Nic dziwnego skoro więcej czasu i tak tu przesiadywałyśmy. Mieszkały tu teraz w 8. Ja. Amy i Olka mamy oddzielne pokoje tak jak chłopcy. A jeśli chodzi o Amy to widzę po niej że czuje coś do naszego Loczka. On też nie zostaje wobec niej obojętny. widzę jak na nią patrzy. Mam nadzieję że kiedyś będą razem bo bardzo do siebie pasują. Moje przemyślenia przerwał Zayn wchodzący do mojego pokoju. Na jego widok mimowolnie usta wygięły m się w podkówkę. Usiadł na moim łóżku nic nie mówiąc. Lubiłam te nasze chwile milczenia. Jednak nie trwało to długo ponieważ moje samo poczucie nie było najlepsze. Szybkim ruchem wyrwałam się z objęć Mulata i pobiegłam do łazienki po czym zwymiotowałam.
-Kotek co się stało?-spytał Zayn
-Nie wiem. Nie najlepiej się czuję. To pewnie zatrucie. Nie martw się zaraz przejdzie. Idź już spać-powiedziałam
-Nie ma mowy nie zostawię cię a jak nie daj Boże ci się pogorszy. Zostaję-powiedział stanowczo. Nie miałam siły się z nim kłócić dlatego ułożyłam się na jego torsie i odpłynęłam.

***
Przepraszam z góry że nie dodałam na czas ale jak już pisałam na twitterze burza spaliła mi komputer i modem więc dodanie na czas było nie możliwe. Chciałabym zaznaczyć kilka rzeczy.
1. Nie pokoi mnie liczba komentarzy. Wejść jest sporo ale bardzo mało komentarzy. Dlatego do następnego rozdziału potrzebuję 5 KOMENTARZY. 
2. Widze  ,że albo nie podoba wam się blog albo po prostu nie chcecie komentować dlatego postanowiłam że jeszcze kilka rozdziałów i skończę tego bloga. powiedzmy do 20 i Epilog.  
3. Zapraszam na mój nowy blog również o one Direction a głównym bohaterem jest liam. postaram się do tego bloga przyłożyć lepiej. jestem w trakcie pisania prologu i nie długo go dodam, tak więc 
Zapraszam KLIK.
4. Drugim powodem nie dodania rozdziału było równiez wesele i festyn na którym byłam. Było super i poznałam jednego przystojniaka który cały czas się na mnie patrzył. Szkoda że jest z daleka. Oraz  Kasia, Kinga, Marlena ,Marta szczęścia życzę.
5.Happy B-day Perrie. Też za nią nie przepadam ale życzę jej wszystkiego najlepszego. skoro Zayn jest z nią szczęśliwy to powinniśmy ją zaakceptować jak prawdziwe Directionerki. 

Pozdrawiam PATRYCJA_CIACHO

sobota, 7 lipca 2012

JEŻELI CHCESZ ZOBACZYĆ ONE DIRECTION W POLSCE PRZECZYTAJ!


Chciałam was POINFORMOWAĆ o tym co napisała jedna
 anonimowa dziewczyna na pewnym blogu o One Direction .
 Prosze was byście na swoich blogach zareklamowały to jeżeli
 chcecie zobaczyć One Direction w Polsce ! Przeczytajcie to .
 TO BARDZO WAŻNE !

-> Hej! Ta wiadomość dotyczy fanek One Direction- czyli Directionerek.
 Pewnie już słyszałyście, a może nawet widziałyście filmik od Czeskich
fanek One Direction. Chłopcy podobno, gdy go zobaczyli byli nimi
oczarowani. Stąd prawdopodobieństwo, że chłopcy zamiast do Polski
 przyjadą do Czech. Bardzo chcemy, żeby przyjechali do nas, więc
wymyśliłyśmy super plan.W dniu 7.07.20012 planujemy się spotkać z Directionerkami, bo chcemy zrobić coś podobnego. Prosimy abyście,
jeśli chcecie i możecie przyjechały o godzinie 12.00 na rynek w
 Starym Mieście . Weźcie koleżanki, przyjaciółki i znajome Directionerki,
 młodsze rodzeństwo. Jeżeli macie własne pomysły i pytania to
skontaktujcie się ze mną na Facebooku Natalia Goss . Piszcie na
 moje gg 42253532 , lub dzwońcie na ten numer 513561916
P.S fajnie żebyście pomalowały paznokcie , założyły koszulki
 pomalowały ciało W STYLU 1D i żeby każda z was miała jakiś
 jeden nawet mały plakat 1D .
To tyle co miałam wam do powiedzenia. Promujcie to do wszystkich Directionerek!!! Pojawił się też pomysł, aby zrobić takie coś
w kilku większych miastach i złączyć to potem w jedną całość.

JEŻELI MOŻECIE TO PRZYJEDŹCIE DO GDAŃSKA 
JAK MOŻECIE ZAREKLAMUJCIE TO NA WASZYCH 
BLOGACH . Z GÓRY DZIĘKUJE . xxx

Przesłane od :Juliett

niedziela, 1 lipca 2012

Rozdział 12

Przeczytaj pod rozdziałem<3

***

Część 1

MAYA
Przed hotelem od limuzyny po samo wejście był rozłożony długi czerwony dywan. Powoli wysiadłyśmy i po wykładzinie weszłyśmy do środka kierując się do restauracji. Po otworzeniu drzwi przez boja ujrzałam Malika i Horana w eleganckich garniturach. Podeszli do nas i pocałowali w dłonie. Zayn szepnął mi do ucha;
-Wyglądasz przepięknie-ja tylko się zarumieniła.
-Zapraszamy piękne panie do stołu-wyszczerzył się Niall. Zajęliśmy z Zaynem miejsca przy osobnym stoliku. Zayn cały wieczór szeptał mi czułe słówka ale nie usłyszałam dwóch które chciałam usłyszeć. Może on mnie po prostu nie kocha i traktuje jak zwykłą dziewczynę. Nagle Zayn wziął za ręce i wyszliśmy z hotelu. zawiązał mi oczy i gdzieś prowadził. po 5 minutach wziął mnie na ręce i niósł. Nagle zatrzymał się i postawił na ziemi. poczułam piach pod nogami.Zayn rozwiązał mi opaskę i patrzył prosto w oczy. Koło nas był rozłożony koc i wokół świeczki w kształcie serca. Spojrzałam mu w oczy i utonęłam w jego nieziemskich brązowych tęczówkach. oderwałam się od niego i usiedliśmy na kocu. Zayn po chwili podniósł mój podbródek i zaczął mówić.
ZAYN
-Stary dasz rade. teraz albo nigdy -pomyślałem.Posadziłem sobie ją na kolanach i zacząłem:
-Pamiętasz ten dzień w parku. Już wtedy chciałem Ci coś powiedzieć ale widocznie nie było mi to pisane-załapałem jej dłonie i spojrzałem prosto w oczy. kontynuowałem swój monolog.
-Mayu, wiesz bardzo dobrze, że mi na tobie cholernie zależy. Chciałbym codziennie budzić się koło ciebie i smakować twoich słodkich ust. A wszystko to dlatego że..że Cię kocham.-Tak powiedziałem to nareszcie .Zaczęła płakać i przytuliła się do mnie po czym to ona zabrała głos:
-Długo czekałam aby to usłyszeć te słowa od ciebie ale dla tej chwili opłacało się poczekać. Ja też Cię kocham-po tych słowach odetchnąłem z ulgą. ująłem jej podbródek i złożyłem pocałunek. następnie chwyciłem ją za rękę i wróciliśmy do naszego hotelu. zastanawiałem jak sobie poradził Niall.
OLA
Po przepysznej kolacji zauważyłam że Maya z Zaynem wychodzą z hotelu. Niall wymienił porozumiewawcze uśmiechy. po chwili zaczął mówić:
NIALL
-Zabrałem Cię dzisiaj tutaj ponieważ chciałem Ci coś powiedzieć- przerwałem spoglądając w jej oczy po czym kontynuowałem.
-ostatnio jak sama zauważyłaś oddaliliśmy się od siebie, spędzaliśmy   ze sobą coraz mniej czasu a ja chcę  żeby między nami było jak najlepiej dlatego chcę Ci powiedzieć, że chce spędzić z tobą resztę swojego życia i zawsze być przy tobie bo Cie kocham-skończyłem i czekałem na jej reakcję.
-Też Cię kocham Niall-po czym nasze usta się złączyły. Wróciliśmy do hotelu ale to nie był koniec wrażeń dzisiejszego wieczoru.
MAYA
Byliśmy już w hotelu. Weszliśmy do windy a Zayn pożerał mnie wzrokiem. Starał się to ukryć ale mu nie wychodziło ja tylko się zaśmiałam a on się zarumienił.

Część 2

W tym samym czasie...LONDYN

~Oczami Harrego~
Siedziałem właśnie w parku na ławce. Przede mną roztaczał się piękny zachód słońca. Wiele razy zastanawiałem się jak by to było gdybym się zakochał. Pokochał jedną dziewczynę i spędził z nią resztę życia. Wiele razy miałem takie uczucie lecz nigdy nie doznałem uczucia jakim jest miłość. Kilka osób nawet najbliżsi przyjaciele mówią, że chodzę do łóżka z pierwszą napaloną fanką wyrwaną z koncertu. Ale w głębi duszy nie jestem taki. Robię to z samotności za bliską mi osobą, której nie miałem już...właściwie to nigdy nie miałem bliskiej mojemu sercu osoby. Moje myśli przerwał drastyczny krzyk. Krzyk dziewczyny. Szybko zerwałem się z ławki i pobiegłem za głosem. Po chwili ujrzałem dziewczynę leżącą na trawie a nad nią pijanego mężczyznę. Zaczął się do niej dobierać. Była bez bluzki i płakała. Szybko podbiegłem do dziewczyny i oderwałem chłopaka od niej. Przywaliłem mu parę razy z prawego sierpowego a napastnik wystraszył się i zaczął uciekać. Podszedłem do dziewczyny i przytuliłem:
-Nic Ci nie jest?-spytałem
-Ja...ja-jąkała się i po chwili wybuchła płaczem
-Ciii... nie płacz jestem przy tobie-dziewczyna spojrzała na mnie swoimi zaszklonymi oczyma i wtuliła się. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do mojego samochodu. Postanowiłem ją zwieść do naszego domu bo przecież nie mogłem jej tam zostawić. Weszliśmy do domu i skierowałem się od razu do mojego pokoju. Kazałem dziewczynie usiąść na łóżku a sam szukałem jakich ubrań. Niespodziewanie odezwała się:
-Dziękuję-powiedziała a ja spojrzałem na nią ze zdziwieniem. Kącik jej ust delikatnie się uniósł
-Drobiazg, przecież nie pozwolił bym żeby jakiś pijak dobierał się do kobiety. A tak wg jestem Harry-podałem jej rękę.
-Amy-odwzajemniła
-Piękne imię. Proszę to są ubrania przebierz się i umyj. Tam jest łazienka. Ja będę na dole-odpowiedziałem i znikłem za drzwiami. Zszedłem do kuchni w celu zrobienia kolacji. Dostałem SMS-a od Lou że jest u Eleanor a Liam u Danielle. Stwierdziłem ,że to dobrze i Amy nie będzie się musiała krępować. Gdy skończyłem udałem się do pokoju. Amy stała koło mojej półki ze zdjęciami. Zamknąłem drzwi a Amy się wystraszyła i strąciła jedną z ramek na podłogę powodując iż ta pękła.
-Ja...przepraszam ja.. nie chciałam-powiedziała i zaczęła płakać. Szybko do niej podbiegłem i przytuliłem.
-Ej Amy. Nic się nie stało. To tylko ramka. Zaraz to posprzątam-odpowiedziałem. Szybko sprzątnąłem szkło z podłogi po czym razem z Amy zeszliśmy na dół. Zjedliśmy kolację a później obejrzeliśmy jakiś film. Po kończonym seansie odezwała się:
-Wiesz co ja już będę się zbierać mama pewnie na mnie czeka-odparła
-O nie nie co to to to nie zostajesz dzisiaj na noc.-odparłem
-a tak w ogóle powiedz mi coś o sobie-zapytałem. I wtedy zaczęła. opowiedziała że jej matka pije a jej ojciec zmarł kilka lat temu. Mieszka teraz u ojczyma który razem z matką codziennie piją.
-Czyli ten facet w parku to bł twój ojczym?-spytałem delikatnie. Amy tylko kiwnęła głową. Przytuliłem ją i po 15 minutach usnęła. Powoli wziąłem ją na ręce i zaniosłem do pokoju. Położyłem ją na łóżku i zrobiłem to samo. Nim się obejrzałem Amy była we mnie wtulona. Nie powiem podobało mi się. Od razu mi się spodobała. Była taka bezbronna a jej uśmiech nawet delikatny przyspieszał bicie mojego serca. Mogę stwierdzić, że to pierwsza kobieta przy której czuję się skrępowany.


***
Witam po miesięcznej przerwie. Strasznie się za wami stęskniłam. Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Miały być dwa oddzielne ale stwierdziwszy że jeden był by za krótki połączyłam go. Nareszcie WAKACJE cieszycie się? Planaowałam pomalować sobe końcówki włośó tylko jeszcze nie wiem na jakikolor mama z tatą są przeciwoko ale mam nadzieje że się zgodzą. Dzisiaj może wybiorę się na koncert MROZA, ARTURA CHAMSKIEGO I PAULI. Muszę poblagać rodziców bo jak zwykle są przeciwni.
Zapraszam no mój nowy blog tez o One Direction tylko tym razem głównym bohaterem jest Liam.
allyouneedislove1D.blogspot.com Proszę o zostawienie komentarzy i głosowanie w ankietach.
 Do zobaczenia za tydzień.
Patrycja-ciacho xx