Translate

poniedziałek, 14 maja 2012

Rozdział 11

OLA
Rano
Obudziłam się w objęciach mojego mężczyzny. Byłam wtulona w jego nagi tors. Bardzo mi tego brakowało. Od ostatniego czasu oddaliliśmy się od siebie. Próbowałam się wydostać z objęć Niall'a, jednak on mnie nie puszczał. Nachyliłam się nad nim i złożyłam na jego ustach pocałunek. Czułam jak się uśmiecha i go pogłębia. Oderwałam się od niego a on zamruczał mi do ucha. Ciarki przeszły mi po ciele. Lubiłam jak to robił.
-To co wstajemy mamy dziś ciężki dzień-powiedziałam
-Musimy? Nie chce mi się.-oznajmił
-Wstawaj, idź pod prysznic a ja idę zrobić śniadanie.-na to ostatnie słowo Niall od razu podniósł się z łóżka i skierował do łazienki a ja do kuchni. Gdy zeszłam na dół przy stole w kuchni siedział Zayn. Przywitałam się z wielkim bananem na twarzy i zaczęłam robić tosty. Zayn zaoferował mi pomoc. Po skończeniu na dół zeszli chłopcy. Zayn wziął tacę z tostami i sokiem pomarańczowym i skierował się do sypialni jego i Mayi.  Pół godziny później na dół zeszli oboje przywitała się  z chłopcami a za razem pożegnała. Lou odwiózł nas do domu.
W DOMU MAYI I OLI
Po Godzinie
-Maya co ty na to żebyśmy poszły na zakupy prze wyjazdem?-spytałam
-Jasne. Sama miałam to zaproponować-odpowiedziała
-No to za 15 minut na dole-dodałam i poszłam się przebrać. Po 20 minutach wyszłyśmy z domu w kierunku Centrum Handlowego. Weszłyśmy do kilku sklepów. W jednym kupiłyśmy kilka T-shirtów, w drugim kilka par spodni i butów a w kolejnym kupiłyśmy sobie sukienki wieczorowe. Ja wzięłam TĄ a Maya TĄ.Wychodząc ze sklepu zauważyłam sklep z bielizną. Spojrzałyśmy z Mayą na siebie i  kiwnęłyśmy głową po czym weszłyśmy do środka. Wzięłyśmy po 2 komplety jeden czerwony a drugi czarny. w końcu chłopakom też coś się należy.Po 3 godzinach wyszłyśmy ze sklepu. Była już 15:00 samolot miałyśmy o 19:00. postanowiłyśmy pójść do Milk Shake City. Weszłyśmy i wzięłyśmy shaki na wynos po czym skierowałyśmy się prosto do domu. Wróciłyśmy dokładnie o 17. Miałyśmy jakąś godzinę na przygotowanie się bo musieliśmy wcześniej wyjechać. Po skończonym pakowaniu reszty rzeczy  byłyśmy już gotowe. Zeszłyśmy na dół. Chłopcy zjawili się dokładnie o 18. pożegnaliśmy się z Tom'em i ruszyliśmy do domu chłopaków pożegnać się. Ok 18:20 wyruszyliśmy na lotnisko z Louisem. Pożegnaliśmy się z nim i weszliśmy na pokład samolotu. mieliśmy cały samolot zarezerwowany tylko dla nas. Usiadłam z Niallem po czym wtuliłam się w niego i momentalnie odpłynęłam. po kilku godzinach obudził mnie i powiedział że zaraz lądujemy. Zapięłam pasy i czekałam na lądowanie. Po 40 minutach byliśmy w drodze do hotelu. Był ogromny.

Była 3 w nocy więc pożegnaliśmy się z Mayą i Zaynem i udaliśmy do swojego apartamentu. Jedyne słowo jakie mogłam wydusić z siebie gdy zobaczyłam nasze "mieszkanie" to WOW.
-Podoba Ci się?-zapytał Niall
-Tu jest przepięknie.-Odpowiedziałam. Na lewo była kuchnia koloru ciemno-beżowego.

Wszystkie wyposażenia i różne bajery. Na przeciwko był salon z dużą białą skórzaną kanapą i ogromna plazma.

 Dodatkowo na ścianach wisiały przeróżne obrazy. Całość dopełniał żyrandol z "kryształowych łez". Obok salonu była łazienka.

 Ogromna wanna, wielkie lustro, półki i różnego rodzaju kafelki w kolorze purpurowym. Na prawo od łazienki znajdowała się nasza sypialnia.

 Zatkało mnie. Ściany w  kolorze złotym, na łóżku płatki róż. wielkie łoże małżeńskie garderoba i wszystko co mogło się tam zmieścić. Po zwiedzaniu naszego apartamentu zostawiliśmy walizki u poszliśmy pod prysznic<osobno>. O godzinie 4 położyliśmy się i momentalnie usnęliśmy.
NIALL
Rano
Obudziłem się o 10:00. Spojrzałem w bok. Obok spała wtulone we mnie Ola. Bardzo się cieszyłem, że spędzimy razem czas. Ostatnio było z tym gorzej, ale ten wyjazd ma wszystko zmienić. Nie budząc jej wstałem z łóżka i poszedłem pod prysznic.  Po 20 minutach wyszedłem i skierowałem się do kuchni w celu przyrządzenia śniadania. Ola lubiła jak to robiłem. Znaliśmy się miesiąc więc zdążyła mnie już poznać. Zrobiłem nas wyborne śniadanie.
Naleśniki z owocami i bita śmietaną. Akurat gdy kończyłem do kuchni weszła Ola, uśmiechnięta od ucha do ucha.
-Hej skarbie, jak się spało?-zapytałem 
-Z tobą? Cudownie-odparła całując mnie- Dziękuje Ci jeszcze raz za ten wyjazd.-dopowiedziała
-Nie dziękuj tylko siadaj i jedz śniadanie a poza tym to wszystko dla ciebie. zabrał bym Cie nawet na koniec świata jak byś chciała.-odpowiedziałem.  Ola momentalnie nabrała rumieńców. 
-Ślicznie się rumienisz-odparłem na co ona dostała większych rumieńców i schowała twarz w ręce. Ja zacząłem się śmiać.Po śniadaniu do naszego pokoju zawitali Zayn i Maya.
-Hej jak się spało?-zapytał Zayn
-Super łóżka są całkiem wygodne, ale towarzysz jeszcze lepszy-zaśmiała się Ola.-A co dzisiaj robicie?
-Wiesz... My z Zayn'em jesteśmy dzisiaj zajęci.-odpowiedział Niall puszczając oczko do Zayn'a a on się tylko uśmiechnął.
-Okej, to my sobie dzisiaj zrobimy babski dzień-odpowiedziała Maya
-To my z Niallem już idziemy. Do wieczora-powiedział Zayn i razem opuściliśmy  nasz apartament.
MAYA
-Ciekawe gdzie oni poszli?-powiedziałam do Oli
-Nie wiem ale to może i lepiej, bo muszę z tobą porozmawiać-odpowiedziała
-Ok. Zbieraj się idziemy do Paryskich sklepów-zaśmiałam się.Wyszłyśmy z hotelu i ruszyłyśmy do CH. Po 2h chodzenia wstąpiłyśmy na lody a później udałyśmy się do pobliskiego parku. Usiadłyśmy na jednej z ławek i zapytałam:
-No to mów o co chodzi?-Ola zrobiła poważną minę i zaczęła:
-No bo wiesz chodzi o to, że ja jeszcze z nikim...no wiesz-jąkała się po czym kontynuowała-Mam przeczucie, że Niall tego chce a ja jeszcze chyba nie jestem gotowa i boję się. Ale z drugiej strony chciała bym mieć to już z głowy.-dokończyła.
-Aha o to chodzi. Wiesz nie wiem co mam powiedzieć bo ja tez jeszcze tego nie robiłam-odparłam-Ale pamiętaj, że on nie może Cie zmusić, to musi być tylko twoja decyzja. Musisz być pewna że tego chcesz. Jesteśmy już pełnoletnie i musimy same podejmować decyzje-powiedziałam jej
-Wiem ale jak on będzie nalegał
-No coś ty!-uniosłam głos-Niall taki nie jest. Zayn i ja też czekamy chociaż ciężko z nim wytrzymać. Ale chciałabym być już po -odpowiedziałam
-No właśnie ja też-Ok zastanowimy se jeszcze a teraz chodź idziemy do Hotelu.
ZAYN
-Zayn? Mogę o coś zapytać?-odparł Niall
-Jasne. pytaj śmiało-powiedziałem
-No bo chodzi o to, że ja chce z Olą.. no wiesz o co chodzi-oznajmił nie pewnie
-A to jeszcze nie macie tego za sobą?-spytałem zdziwiony
-No nie a ty i Maya?-spytał
-My jeszcze nie ale myślałem że tylko my chcemy poczekać-Nie chce jej pospieszać ale jak na nią czasami patrzę to nie mogę się powstrzymać żeby nie zedrzeć z niej ubrań. Ale boję se reagować z byt szybko jeszcze po tym co ostatnio przeszła.-posmutniałem
-widzę że obaj czujemy to samo-odpowiedział
-No chyba. A nie wiesz czy one już to robiły?-zapytałem nie śmiało
-Nie ale Ola unika tego tematu to chyba jeszcze tego nie robiły. I dlatego nie chcę przyspieszać, żeby jej nie wystraszyć-Musimy poczekać aż same będą tego chciały
-No jasne. Niall czy ta rozmowa może zostać między nami?-spytałem
-Jasne. Nie ma sprawy-odpowiedział-A tym czasem chodź dokończymy załatwianie rezerwacji i wracamy do hotelu bo dziewczyny już pewnie na nas czekają. -Po godzinie wracaliśmy do hotelu. Dziwnym zbiegiem okoliczności zaatakowało nas kilka fanek. Daliśmy autografy i zrobiliśmy zdjęcia. Doszliśmy do hotelu i powędrowaliśmy do pokoi. W pokoju Niall'a siedziały Ola i Maya i oglądały TV. Dosiedliśmy się do nich i powiedziałem:
-Chyba nie będziemy tu siedzieć cały dzień. Jest 16 mamy jeszcze 1,5h wolnego
-A później co będziemy robić?-spytała Maya
-A później niespodzianka
-To co zbieramy se i idziemy pozwiedzać- powiedziałem. Wyszliśmy z hotelu trzymając se za ręce z maya a Niall z Olą. Rozeszliśmy se w parku. ja z Maya poszliśmy po pamiątki dla chłopaków i Toma bo później nie było by czasu.Po 1,5h wróciliśmy do hotelu. Zajrzałem do Nialla i powiedziałem że wszystko załatwione i wróciłem do siebie.
-Teraz proszę, abyś się ubrała w jakąś piękną kreację,a ja idę pod prysznic.-poszedłem się myć. Później ubrałem w garnitur i zostawiłem karteczkę z wiadomością dla dziewczyn. wyszedłem z Niallem na umówione miejsce.
MAYA
Wyszłam z łazienki i zobaczyłam, że nigdzie nie ma Zayna. Zauważyłam karteczkę na stole i zaczęłam czytać:
"Hej Mayu. Limuzyna czeka na ciebie i Olę przed hotelem. Zawiezie was do niespodzianki. My z Niallem już tam czekamy. Całuje"
♥Zayn♥ 
Odłożyłam karteczkę i poszłam se skończyć ubierać. Po 20 minutach do mojego pokoju weszła Ola . Obie byłyśmy pięknie ubrane. ja miałam na sobie TO a Ola TO. Wyszłyśmy przed hotel. Tak jak mówił Zayn czekała na nas Limuzyna. Biała długa limuzyna.Po 15 minutach jazdy byłyśmy na miejscu. To  co zobaczyłyśmy sprawiło że zaniemówiłyśmy. A mianowicie był tam...
***
Hej wam. Jakoś ostatnio wzięło mnie na pisanie i szybko coś wymyślam. Nie wiem co sądzicie o tym ale proszę o zostawienie komentarzy. Nie mogłam się zdecydować z czyjej perspektywy mam pisać więc piszę z każdego po trochu. w następnym rozdziale pojawi se notka z Londynu z pozostałą 3/5 one Direction. Zapraszam do czytania i komentowania a anonimowi proszę se chociaż podpisać imieniem albo zostawcie swój TT. Pozdrawiam;*
Patrycja_ciacho

6 komentarzy:

  1. Rozdział świetny; od razu spodobał mi się pomysł wyjazdu tych dwóch par ;) Czekam na kolejne rozdziały i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny;)) a to mój blog ----> http://storyaboutmyfavoritebandonedirection.bloog.pl/?_ticrsn=5&ticaid=6e774

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię twojego bloga :P Jest świetny :D Czekam na nexta :) A tak przy okazji zapraszam też do mnie na nowy rozdział
    www.halcyonloveactually.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog i błagam dodaj następny rozdział bo się nie moge doczekać ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Extra jest ten blog i już sie nie moge doczekac dalszej części ;D ^^

    OdpowiedzUsuń